HITY 2018

Dzisiaj przychodzę do Was z produktami, które skradły moje serce w ubiegłym roku. Bez nich nie wyobrażam sobie życia. A jacy są Wasi ulubieńcy? Może niektórzy z nich się nam pokrywają.



1. Wibo Eyebrow Pomade (1) Soft Brown



Odkąd zaczęłam jej używać, odrzuciłam wszystkie inne produkty do brwi. Jest to dla mnie najprostsza, a zarazem najbardziej efektowna metoda podkreślania brwi. Produkt jest mega wydajny. Mam ją od około pół roku, a zużyłam dopiero niecałą połowę pojemniczka. Mimo tak długiego czasu używania, nie muszę jej rozcieńczać duralinem, bo nadal ma dobrą konsystencję.




2. Maybelline Super Stay Matte Ink (75) Fighter



Jeśli potrzebuję pewniaka na usta, zawsze sięgam po pomadki Matte Ink. Są ze mną na weselach, innych imprezach okolicznościowych, a także na co dzień. Te pomadki przetrwają prawie każdy posiłek, utrzymują się wiele godzin, a przy tym są mega komfortowe na ustach. Moim ulubionym kolorem jest (75) Fighter, bo jest to nudziak, który pasuje zarówno do smoky, jak i do dziennego delikatnego makijażu.



3. Eveline HD Liquid Control (030) Sand Beige



Towarzyszy mi na co dzień i na wielkich wyjściach. Jego poziom krycia można fajnie zbudować. Jest bardzo wodnisty, co sprawia wrażenie lekkości, i dzięki temu nie czuć go na twarzy. Mimo tej lekkości, ma dość dobre krycie. Dodatkowy plus tego podkładu stanowi pipetka. Dzięki niej aplikacja podkładu jest higieniczna.






4. Tigi Bed Head On The Rebound Curl Recall Cream



Pomaga zdyscyplinować moje niesforne loki. Dzięki temu produktowi skręt jest jeszcze lepszy. Nieziemsko pachnie. Jest dość wydajny. Moje włosy pokochały ten produkt od pierwszego użycia.








5. Provocater Led/UV Hybrid (100)



Lakiery hybrydowe Provocater to moje odkrycie tego roku. Są bardzo gęste i świetnie kryją już po jednej warstwie koloru. Odcień, który najczęściej gościł w tym roku na moich paznokciach to nr 100, czyli delikatny kremowy nudziak.








6. Wibo Fixing Powder



Puder idealny. Transparenty, nie bieli twarzy. Świetnie utrzymuje mat na twarzy. Współgra dobrze z każdym korektorem i podkładem, jakich używałam. Nie wygląda zbyt sucho na twarzy. Sprawdza się do bakingu. Jest bardzo wydajny.







7. My Secret Face Illuminator Powder Princess Dream



Jeśli tak jak ja kochacie mieć mega glow na kościach policzkowych, to musicie zaopatrzyć się w ten rozświetlacz. Szampański odcień dający efekt tafli na policzku. Efekt można też stopniować, dokładając kolejną warstwę produktu.







8. Oriflame Love Nature Body & Hair Avocado Oil



Tego olejku używam do olejowania włosów. Po umyciu wcieram go we włosy, rozczesuję je i po kilkunastu minutach spłukuję, dopiero potem przechodzę do kolejnych kroków pielęgnacji włosów. Dzięki temu olejkowi moje przesuszone kręcone włosy nabrały blasku, stały się bardziej miękkie i odżywione. W dodatku lepiej się układają i nie puszą się już tak bardzo jak kiedyś.





9. Maybelline Lash Sensational Mascara



Dzięki swojej wygiętej silikonowej szczoteczce świetnie podkręca, wyczesuje rzęsy i wydłuża je. Utrzymuje się cały dzień, nie kruszy się i nie osypuje pod oczami, a także nie rozmazuje się, mimo, iż nie jest mascarą wodoodporną. Daje efekt niczym po doklejeniu sztucznych rzęs i za to ją kocham.






10. Eveline All In One (03) Burn



Mega uniwersalna paleta. Można nią stworzyć zarówno delikatny dzienny makijaż, jak i przydymione oko. Kocha ciepłe tony w makijażu oka, a ta paleta to jedna z lepszych tego typu. W niektórych cieniach dotarłam już do denka, co świadczy o tym, że ta paletka faktycznie podbiła moje serce.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Lovely Juggling Eyeshadow Palette - recenzja, swatche i 2 makijaże

4 paletki z Lovely - swatche, makijaże, recenzja

Mój Jesienny MUST HAVE